Zumba , Zumba i jeszcze raz Zumba ! :)
Dzisiejszy dzień był świetny :) było tyle świetnych wrażeń ! śmiechu i .. po prostu wszystkiego !
Więc zacznijmy od początku ...
Wstałam dziwnym trafem raptem około 8:50 .. pierwszy raz odkąd wróciłam z obozu :) więc o tak wczesnej dla mnie porze nie mogłam już zasnąć co była dziwne ... więc poszła po książkę i tak zanurzyłam się w Harrym Poterre i Więźniu Azkabanu na miłe 1.30 godz. :) było już dosyć sporo po dziesiątej więc poszłam szybciutko się ogarnąć ponieważ miał przyjechać mój dziadek wraz z wujkiem :) po około 15 minutach zadzwonił domofon i zbiegła się rodzinka . Ogarnęłam chwilkę w domu i było już po 11 . Zjadłam aż 3 kanapki z Nutellą z Niemczech i pogadałam z gośćmi . Kiedy minęło już trochę czasu poszła do pokoju pomalować słoik dla koleżanki na urodziny :) ( tak wiem prezent się nie wydaje super ale potem będzie rewelacyjny ! ) . Później zaczęłam dokańczać mój wczorajszy rysunek . Kiedy skończyłam napisał do mnie mój przyjaciel Truskawa czy wyjdę ( bo dzwoniłam do niego wczoraj dwa razy ) zgodziłam się ale mogłam wyjść dopiero później ok. 15 a była 13 c: Popisałam chwilkę z moją przyjaciółką Natalią i postanowiłam ,żeby przyszła . Kiedy już przyszła znowu musiałyśmy poczekać aż wróci moja mama z pracy aby zostawić wujkowi klucze ponieważ chwilę wcześniej wyszli do sklepu . Następnie wyszłyśmy do Kauflanda gdzie było umówione miejsce z Truskawą . Kupiłam 4 paczki serwetek ,żeby zająć się decoupagem i sok ( tak na drogę :) ) wyszliśmy i o dziwo spotkałyśmy tam Lewą ( Jula xd tylko takie przezwisko :D ) Ostrego ( ex Juliastej .. nwm czy mogę tu to mówić ale mam nadzieję ,że się nie pogniewasz jak to czytasz ;) ) Werę oraz Dominikę . I tak o to poszliśmy do centrum miasta i spotkaliśmy się z takim Mateuszem który ma 24 lata ale mama mu nie pozwala wyjść z placyku ( podobno kiedyś spadł z 3 piętra i ma teraz jakąś chorobę czy coś w tym stylu i jest jakby oszołomiony ) troszkę się pośmialiśmy bo nagadaliśmy mu ,że mamy inaczej na imię itd. w końcu Truskawie już się tak nudziło ,że wymyślił abyśmy zagrali w podchody .. podzieliliśmy się na grupy i .. zaczęliśmy grę ... nam się szczerze mówiąc to nie chciało grać ale potem wpadłyśmy na pomysł ,że niby dalej będziemy ich szukać a pójdziemy do Lewej do domu obejrzeć film z ich Balu ( chociaż ja nie chodzę z nimi do szkoły to byłam tam ponieważ mój tata jest Dj'em i im "zagrał" xd :) ) troszku się pośmialiśmy aż w końcu Ostry zadzwonił ,że on nie wie co ma zrobić bo Truskawa poszedł do domu -.- więc przyszedł na chwilkę do nas po czym się szybciutko zmył . Po około 5 minutach zadzwoniła do mnie Juliasta czy wyjdę bo miałam iść z nimi na Zumbę o której kompletnie zapomniałam ! i potem troszku mi się odechciało .. ale wyciągnęły mnie ! poszłyśmy więc całą zgrają dziewczyn wraz z Gabrysią i Mają z którymi byłam umówiona oraz Juliastą , Werą , Lewą , Natalką oraz Dominiką . Kiedy dotarłyśmy w końcu spóźnione co prawda ale całe ! na Molo naszego miasta wtedy odłożyłśmy torby Juliaście i Natalce i poleciałyśmy tańczyć Zumbę ! było świetnie ! w życiu się tak nie ubawiłam , uśmiałam z moich sztywnych nóg w tańcu i .. no po prostu brak słów ! pozumbowałyśmy sobię tak trochę jakieś pół godzinki i poszłyśmy na pizzę :) zamówiłyśmy 60 cm Margarittę po czym udałyśmy się obok placu zabaw blisko naszego ulubionego sklepu "Żabka" u nas w mieście są 4 ale ten jest najlepszy ! :) ( w drodze do Białych Koszar na których mieści się nasz "zakątek" Lewa machała , skakała z tą pizzą którą niosła.. biegała ! wszystko z nią robiła nawet stawała na śmietniki ! ) . Kiedy już sobie smacznie ją zjadłyśmy narysowałyśmy pizzę Widmo :) taką naszą <3 było to naprzeciwko bloku z klatką naszego dobrego kolegi który właśnie wyleciał do Stanów c: Natalka napisała ( kredą od Julastej ) ,że jesteśmy z przyszłości i coś tam jakiś Idiota z Ameryki przyleciał po czym napisała datę 20.08 ... To data kiedy przyleci nasz dobry kolega ! ( Natalka nic o tym nie wiedziała ... no w sensie kiedy on wraca .. ) A ja się śmiałam a one nie wiedziały nadal o co mi chodzi ... wytłumaczyłam im ale nie rozbawiło ich o za bardzo bo chyba mnie do końca nie zrozumiały .. ) i w tym momencie rozeszłyśmy się do swoich domów . I teraz nastała ta chwila w której piszę tego posta i śmieje się z każdą fajną chwilą przeżytą dzisiaj :)
Dobrej Nocy życzę :)